Żona strażaka z JRG Grodzisk Mazowiecki z podejrzeniem koronawirusa. Jednostaka nie wyjedzie do akcji
12 strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Grodzisku Mazowieckim, od piątku nie opuszcza budynku jednostki. Powodem jest podejrzenie zakażenia koronawirusem u żony jednego z nich.

W miniony piątek 13 marca br., podczas służby, jeden ze strażaków otrzymał telefon od swojej żony, że może być zarażona koronawirusem i musi wrócić do domu. Z uwagi na sytuację i wymaganą opiekę nad dwójką małych dzieci, strażak został zwolniony ze służby, zastąpił go inny.

Jak informuje oficer prasowy Komendy Powiatowej PaÅ„stwowej Straży Pożarnej w Grodzisku Mazowieckim bryg. Krzysztof Tryniszewski, strażak nie miaÅ‚ objawów choroby, czuÅ‚ siÄ™ dobrze. Jego żona zostaÅ‚a zabrana do szpitala zakaźnego w Warszawie. Pierwszy przeprowadzony test wyszedÅ‚ negatywnie, zgodnie z procedurami zostaÅ‚ on powtórzony. Strażak zostaÅ‚ objÄ™ty kwarantannÄ… – dodaje. Strażacy, którzy peÅ‚nili tego dnia zmianÄ™, zdecydowali siÄ™ pozostać w jednostce, mimo że nie nie sÄ… objÄ™ci kwarantannÄ…. Jak twierdzÄ… robiÄ… to z uwagi na bezpieczeÅ„stwo swoich rodzin i mieszkaÅ„ców.

Jeśli drugi test wyjdzie negatywnie opuszczą budynek, natomiast w przypadku pozytywnego wyniku, zostaną oni objęci kwarantanną, a budynek jednostki będzie musiał zostać odkażony specjalnymi środkami. W tym czasie strażacy zajmują się konserwacją sprzętu, organizują wewnętrzne szkolenia, śledzą wiadomości. Nie wyjeżdżają do akcji. Do pomocy w zabezpieczeniu przeciwpożarowym zadysponowano Jednostkę Ratowniczo-Gaśniczą JRG 16 z Ursusa. W gotowości pozostają również jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych na terenie powiatu. Wsparcia przy większych zdarzeniach udzielają również jednostki z Żyrardowa i Pruszkowa.
Redakcja Luka&Maro trzyma kciuki, żeby wszystko było w porządku.
- Autor artykułu i fotografii red. Kamil Tuzek
- Kamil Tuzek – Fotografia Ratownicza