Norbert Kościesza: Pochodzi z gór, gdzie mieszkał. Potem wyjechał za żoną na Podlasie. Następie z rodziną zamieszkali na styku trzech województw — lubelskiego, podkarpackiego i świętokrzyskiego. Został zwolniony dyscyplinarnie ze służby w białostockiej policji, który odważył się walczyć z patologią w komendzie miejskiej. Jeszcze w policyjnym mundurze pisał bajki dla dzieci.
W książce „Folwark komendanta” opisuje w 80% kulisy działania patologicznych systemów w polskiej policji.