Na pierwszej linii frontu…

To oni pracują po 40 godzin i jako pierwsi ruszają do walki ze śmiertelnie groźnym wrogiem. Ratownicy medyczni i ich praca w czasie światowej pandemii koronawirusa.

Życie całego świata skupia się na wirusie SARS-CoV2 i jego śmiertelnym żniwie. Śledząc tragiczne doniesienia dotyczące zakażonych osób, „zapominamy”, że wciąż zdarzają się wypadki, ludzie doznają zawałów serca, udarów mózgu. I ci wszyscy ludzie potrzebują pomocy. To się nie zmieniło. Tak jak nie zmieniła się liczba ratowników medycznych w kraju, w chwili nadejścia epidemii, dlatego teraz to oni są jednymi z bohaterów tych ciężkich dni.

Wychodząc do pracy, nigdy nie wiedzą, czy nie przyniosą z niej śmiertelnego koronawirusa. Zabezpieczenia są, ale kompletny osobisty sprzęt ochronny nie jest zakładany do każdego wyjazdu, wszystko zależy od zgłoszenia, więc tak naprawdę życie i zdrowie załóg karetek leży w rękach nas – pacjentów.

– Nasze zasoby sprzętu ochronnego szybko by się skończyły, gdybyśmy absolutnie do każdego zdarzenia tak się ubierali. Ja wraz z moim zespołem do każdego zdarzenia nakładamy okulary ochronne, maseczki oraz rękawiczki i z chwilą przekroczenia drzwi pacjenta zbieramy wywiad epidemiologiczny (oczywiście bez bezpośredniego kontaktu z chorym). Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości, bądź podejrzewamy zakażenie koronawirusem, wychodzimy po kilku minutach, by ubrać się w odpowiedni strój. I dopiero wtedy wracamy i udzielamy pacjentowi pomocy – opowiada Marika, doświadczony ratownik medyczny, która pracuje w Fire Medical oraz jako kierownik zespołów wyjazdowych pogotowia ratunkowego w Warszawie i Sochaczewie. – Oczywiście zdarzają się sytuacje, których nie jesteśmy w stanie uniknąć, bo pacjenci zatajają objawy. Wtedy niestety zespół, udzielający pomocy bez odpowiedniego zabezpieczenia, trafia na kwarantannę do momentu uzyskania wyniku testu pacjenta – dodaje Marika i podkreśla, że kwarantanna dla ekipy pogotowia oznacza wyłączenie zespołu z działań na jakiś czas. A co jeśli akurat wtedy reszta karetek będzie zajęta, a ktoś nagle będzie w krytycznym stanie?…

Chyba wszyscy pamiętamy sytuację z połowy marca, kiedy w kwarantannie była cała stacja pogotowia na Ursynowie. W tym samym czasie, na ponad dwie doby, karetki utknęły z załogami w bazie przy ul. Woronicza. Ratownicy koczowali w samochodach w oczekiwaniu na wyniki pacjentów, którzy właśnie zataili kluczowe informacje. W spartańskich warunkach, śpiąc w samochodach, nerwowo oczekując na wyniki testów, medycy przetrwali dzięki wsparciu innych załóg, których członkowie dowozili im prowiant.

Po tej sytuacji prezydent Rafał Trzaskowski wyznaczył w Warszawie trzy miejsca, gdzie w przypadku kwarantanny mogą przebywać załogi pogotowia. Jedno z nich jest w nieczynnej knajpce na Pradze Południe. Luksusów nie ma, ale jak udało nam się ustalić, przynajmniej będzie możliwość zmrużenia oka na łóżkach polowych, zagotowania wody na herbatę w czajniku. Szklanki, kubki, kawa, herbata, woda bieżąca, toaleta. Po prostu azyl, w którym można rozprostować kości, wypić spokojnie kawę i odpocząć.

Praca medyka jest trudna, a w tym szczególnym czasie to określenie jest niewystarczające. To po prostu ciężka służba. Kiedy wychodzą z domu, pakują się na kilka dni. Nigdy nie wiedzą, czy szczęśliwie po dyżurze wrócą do bliskich, czy znowu ktoś skłamie wzywając karetkę i potrzebna będzie kwarantanna.

– #niekłammedyka to nasz gorący apel do wszystkich! Przecież jak my zachorujemy, albo utkniemy na kwarantannach, nie będzie komu do was jeździć! Mówcie prawdę dzwoniąc po pomoc! – apeluje Marika.

Czy się boi? Oczywiście. Najbardziej tego, że pacjenci zatają możliwość zarażenia koronawirusem, a ona wróci do domu i nieświadomie przekaże SARS-CoV2 swoim najbliższym…

Dziś obchodzimy 25-lecie metra w Warszawie

Dwadzieścia pięć lat temu o godzinie 12:35 w podziemnym tunelu pojawiły się pierwsze składy Metra Warszawskiego wyprodukowane w ZSRR o nazwie Wagonmasz 81-717.3/714.3. Przez pierwsze trzy lata kolejka podziemna kursowała z Kabat do stacji Politechnika. Na przestrzeni kolejnych lat linia M1 wydłużała swój tor na prawym brzegu Wisły.

W 1998 roku do użytku pasażerów oddano stację Centrum. Dwa lata później doszły kolejne stacje, mianowicie Świętokrzyska oraz Ratusz Arsenał. Następnie po czterech kolejnych latach do użytku oddano stacje Dworzec Gdański i Plac Wilsona.
Zakończenie budowy pierwszej lini metra w Polsce nastąpiło 28 października 2008.
Wtedy oddano do użytku fragment przemierzajacy przez warszawskie Bielany. Tego dnia odbyło się uroczyste otwarcie zorganizowane na stacji Młociny z udziałem prezydent m. st. Warszawa Hanny Gronkiewicz-Waltz.

  • Autor artykułu red. Łukasz Świerczyński
  • Autor fotografii red. Tomasz Ostrowski

POLICJANCI W CAŁEJ POLSCE APELUJĄ – ZOSTAŃCIE W DOMU [FILM]

Policjanci w całej Polsce nieustannie apelują do mieszkańców naszego kraju o pozostanie w domu. Na drogach, placach zabaw czy skwerach policjanci wykorzystując megafony umieszczone w radiowozach wygłaszają komunikaty głosowe zachęcające do pozostania w domach i ograniczenie wyjścia na zewnątrz do minimum. Działania funkcjonariuszy mają na celu ograniczenie rozprzestrzenianiu się koronawirusa.

Odtwórz wideo

Groźne zderzenie dwóch aut na Bródnie

Do groźnej kolizji dwóch samochodów osobowych doszło na warszawskim Bródnie
około godziny 15:15 na skrzyżowaniu ulic Chodeckiej z Krasiczyńską w kierunku
Bródno-Podgrodzie. Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu policjantów wynika,
że kierujący pojazdem marki Mercedes, kierowca nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu Renault, w wyniku czego doszło do zderzenia pojazdów. Wyglądało groźnie,
ale nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

“STOP pożarom traw!”

Mimo pandemii Koronawirusa pożary traw i nieużytków rolnych nie ustają, co stanowi
około 45% wszystkich pożarów w Polsce. Spowodowane jest to wypalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. Pożary traw są niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi. Zagrażają lasom, domom i zabudowaniom gospodarczym, bezpowrotnie niszczą faunę i florę. 

Przez takie bezmyślne zachowanie ludzi w płomieniach ginie wiele niewinnych zwierząt. Niestety, wśród wielu ludzi panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę, co spowoduje szybszy i bujniejszy wzrost młodej trawy, a tym samym przyniesie korzyści ekonomiczne.

PRZYPOMINAMY, że wypalanie traw jest zabronione. Kodeks wykroczeń przewiduje za to karę grzywny w wysokości nawet do 5 tys. zł. Jeśli wypalanie traw spowoduje pożar, w którym zagrożone zostanie życie lub zdrowie ludzkie, można nawet trafić do więzienia na okres od roku do 10 lat.

  • Autor artykułu red. Marek Śliwiński
  • Autor fotografii red. Tomasz Ostrowski

Zderzenie motocykla z radiowozem

Do zderzenia motocyklisty z radiowozem Policji doszło na warszawskiej Białołęce
około godziny 15:00 na skrzyżowaniu ulicy Kołacińskiej z Modlińską na wysokości Urzędu Dzielnicy Białołęka. Po zderzeniu poszkodowany motocyklista podniósł się o własnych siłach. Według relacji świadków, radiowóz wymusił pierwszeństwo nad prawidłowo poruszającym się motocykliście. Badanie trzeźwości obu kierowców nie wykazało alkoholu.
Załoga radiowozu jak również motocyklista wyszli ze zdarzenia bez szwanku. 

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Wypadła z drogi na łuku, auto zawisło na drzewie

Do groźnego wypadku drogowego doszło w Warszawie około godziny 20:20
w al. Żwirki i Wigury, przed skrzyżowaniem w Wawelską.
Kierująca samochodem osobowym marki Seat straciła panowanie nad autem, gdzie z impetem uderzyła w drzewo i zawisła. Krawężnik, który prawdopodobnie podbił samochód do góry tak, że auto dosłownie wdrapało się na drzewo i stanęło pionowo. To chyba uratowało kierowcy życie, bo gdyby uderzyła centralnie w drzewo nie miałby szans. Poszkodowana została przetransportowana do szpitala. Wszystkie okoliczności tego zdarzenia będą wyjaśniać policjanci.

Trzy nowe stacje na Woli otwarte!

Dzisiejszego dnia otwarto nowo wybudowane stacje Metra Warszawskiego linii M2 o nazwach Płocka, Młynów oraz Księcia Janusza. Pierwsze składy wystartowały o godzinie 5:00 i będą dumnie przewozić pasażerów z Targówka na Wolę w czasie około 23min.

Śledźcie naszą stronę na Facebooku. Wkrótce pełna fotorelacja.

  • Autor artykułu i fotografii red. Tomasz Ostrowski

Szokujące informacje. Koronawirus niszczy mózg i płuca?

Eksperci są zgodni, że Koronawirus SARS-CoV-2 m jest pełny tajemnic i mutuje przekształcając się w jeszcze bardziej niebezpieczną odmianę. Patogen jest bardzo zaraźliwy i aktualnie świat walczy z pandemią.  W niektórych przypadkach okazało się, że COVID-19 to nie tylko groźne zapalenie płuc, bo występują też powikłania neurologiczne takie jak np. obrzęk mózgu, a w konsekwencji dochodzi do krwiaków, krwawienia wewnątrzczaszkowego, a nawet zaniku komórek mózgowych. Jak oznajmili amerykańscy lekarze, u jednego z pacjentów obrzęk był na tyle duży, że stracił zdolność mówienia. 

  • Autor artykułu red. Marek Śliwiński
  • Autor fotografii red. Łukasz Knapp


W końcu dezynfekcja miasta [FILM]

Dzisiejszej nocy na terenie Warszawy trwa dezynfekcja.

Jak informuje Karolina Gałecka – rzecznik prasowy m. st. Warszawy wykonana zostanie dezynfekcja zgodnie z zaleceniem Głównego Inspektora Sanitarnego i potrwa ona
do godziny 6:00 następnego dnia. „Inspektor sanitarny zalecił taką porę ozonowania, ponieważ nie ma wtedy ludzi w przestrzeni publicznej…”

  • Autor artykułu i fotografii red. Tomasz Ostrowski