Zepsuta ciężarówka powodem gigantycznych korków na trasie do Warszawy – Łomianki sparaliżowane.

Dzisiaj ok. godziny 8.30, przy skrzyżowaniu ulicy Pułkowej z Wóycickiego, w stronę Warszawy, zepsuta ciężarówka zablokowała jeden z pasów ruchu. To wystarczyło, aby na kilka godzin sparaliżować ruch w całej okolicy.

Normalnie dojazd do stolicy zajmuje kierowcom kilkanaście minut – opcja bez korków, zdarza się rzadko, ale przy odrobinie szczęścia, można na taki moment trafić. Przy normalnym natężeniu ruchu trzeba liczyć się z tym, że wyjazd na „7” to już spowolniony ruch i tak najczęściej jest do świateł, które tak naprawdę blokują płynność ruchu. Do 30 minut – tyle trzeba czasu rezerwować, aby dojechać spokojnie do Młocin z Łomianek bez niespodzianek po drodze.

Dzisiaj jednak kierowcy potrzebowali przynajmniej godzinę, aby tam dotrzeć, a pasażerowie komunikacji miejskiej jeszcze więcej, bo autobusy miały ogromne opóźnienia i zupełnie nie trzymały się rozkładów jazdy. Na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego wciąż widnieje komunikat o opóźnieniach linii: 150, 750 i 850, więc wygląda na to, że sytuacja wciąż nie wróciła do normy, chociaż minęły ponad 3 godziny od awarii samochodu, który zablokował pas.

Tekst i foto: Anna Sadowska

Absolvent Talent Days – największe w Polsce Targi Pracy dla Studentów i Absolwentów

W dniu dzisiejszym na PGE Narodowym w Warszawie odbyły się największe w Polsce Targi Pracy dla Studentów i Absolwentów. Organizacją tego wydarzenia zajęła się platforma rekrutacyjna Absolvent.

Założeniem wydarzenia było zainteresowanie przyszłą pracą w różnych firmach osoby, które wciąż się uczą, chcą zmienić swoją ścieżkę kariery, bądź dopiero wchodzą na rynek pracy i szukają odpowiedniej drogi.

Zadaniem wystawców było zainteresowanie odwiedzających swoją ofertą, przygotowali wiele ciekawych materiałów reklamowych, gadżety, odbyły się również warsztaty prowadzone przez specjalistów z różnych branż. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszyły się zajęcia Agencji Wywiadu.

Targi dały możliwość poznania firm „od środka”, rozmów z ich przedstawicielami i być może szansę na nową, lepszą pracę.

Tekst: Chyża

Foto: Anna Sadowska, Chyża

Warszawa, Pruszków – gdzie znaleźć schrony w chwili zagrożenia?

Trwająca od niemal półtora miesiąca, tuż za granicami Polski wojna, wprowadziła wiele zamieszania, ale również niepokój i strach o dalsze losy i bezpieczeństwo naszego kraju. Coraz częściej mówi się o schronach i miejscach ewakuacji w przypadku ataku. Postanowiliśmy więc sprawdzić gdzie znajdziemy schrony w Warszawie i pobliskim Pruszkowie. Niestety, dobrych informacji nie ma.

Na terenie miasta Pruszkowa w chwili obecnej nie ma infrastruktury schronowej, która zapewniałaby możliwość ukrycia ludności. Dotyczy to schronów, które spełniałyby kryteria ochrony przed atakiem nuklearnym oraz bronią konwencjonalną – mówi Dariusz Bubrowiecki Główny specjalista Urzędu Miasta Pruszkowa. – W nielicznych obiektach na terenie miasta jakimi są bloki mieszkalne oddawane do użytku w latach 50 lub 60-tych, znajdują się tzw. ukrycia w podpiwniczeniach tych, ale administrują nimi wspólnoty. W latach 70` zaniechano w kraju podobnych inwestycji państwowych. Na obecną chwilę miasto Pruszków nie dysponuje więc zasobami schronowymi będącymi w posiadaniu Prezydenta Miasta Pruszkowa – dodaje Bubrowiecki.

W Pruszkowie jak widać sytuacja jest kiepska. Czy w stolicy kraju możemy znaleźć schrony spełniające kryteria ochrony? Okazuje się, że nie. Nawet w samym sercu Polski takowej infrastruktury nie ma.

Urząd m.st. Warszawy nie prowadzi ewidencji budowli ochronnych. W polskim systemie prawnym od 1 lipca 2004 r. nie ma zdefiniowanego pojęcia budowli ochronnej (schronu i ukrycia), a zatem żaden podmiot nie jest zobowiązany do prowadzenia ich ewidencji, konserwacji, czy też planowania użycia. Po utracie mocy prawnej przepisów dotyczących tych budowli, nie wprowadzono żadnych innych, określających tryb, zasady budowy oraz ich utrzymania.

Jak wyjaśnia Urząd Miasta, aktualnie, zgodnie z art. 140 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny , właściciele tych obiektów mogą podejmować samodzielnie decyzję dotyczącą rozporządzania rzeczą, do której posiadają prawo własności. Biorąc pod uwagę powyższe, o przeznaczeniu i funkcjach pomieszczeń, decyduje wyłącznie ich właściciel.

Ponadto, oczywistym jest, że linie metra,  parkingi podziemne w galeriach handlowych i budynkach mieszkalnych mogą być wykorzystane jako ukrycia dla ludności Warszawy w przypadku zagrożenia na czas „W” – mówi Marlena Salwowska z UM.

Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego nie ma jeszcze opracowanej mapy poglądowej o lokalizacji miejsc mogących służyć jako potencjalne ukrycia z podziałem na dzielnice (prace trwają) – tłumaczy Marlena Salwowska. – Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że mieszkańcy powinni korzystać z potencjalnych ukryć w okolicach swojego miejsca zamieszkania np. budynku z podziemnymi garażami, a nie jechać np. z Białołęki do Śródmieścia czy Ursynowa żeby schronić się w metrze. Takie miejsca jak stacje metra będą służyły tym, którzy akurat w czasie alarmu bombowego czy np. ostrzału znajdują się nieopodal tego miejsca. W przypadku alarmu o zagrożeniu z powietrza najlepiej będzie zejść do miejsc podpiwniczonych budynków, w których się mieszka – podkreśla.

Tekst: Kamil Tuzek

Autyzmu się nie leczy. Autyzm się akceptuje. Edukacyjna akcja „A jak autyzm” Fundacji ALEKlasa

2 kwietnia obchodzony jest Światowy Dzień Autyzmu i właśnie w tym szczególnym dniu, Fundacja ALEKlasa, razem z Klubem Miłośników Komunikacji Miejskiej zaprosiła mieszkańców Warszawy w wyjątkową podróż po stolicy. Podróż wyjątkową z wielu powodów. Po pierwsze z powodu samego pojazdu – zabytkowego 15-metrowego autobusu Solaris, a poza tym ( właściwie przede wszystkim), celu jaki przyświecał tej wycieczce – zwiększenie świadomości dotyczącej autyzmu, która wciąż jest zbyt mała w społeczeństwie.

Autobus linii specjalnej „A” odbył trzy kursy i każdy z nich cieszył się ogromnym zainteresowaniem – Solaris pękał w szwach.

Przewodnikiem wycieczki był 24-letni Maciek, który ma Zespół Aspergera, więc doskonale wie jak trudne, ale też z drugiej strony ciekawe, jest życie ze spektrum autyzmu. Opowiadał swoją historię, w konduktorskim mundurze, pełnił honory gospodarza wyprawy.

Patrząc po wielkim zainteresowaniu akcją, była ona bardzo potrzebna. Mamy nadzieję, że podobne działania będą prowadzone częściej, nie tylko przy okazji dni związanych z autyzmem. Zaburzenia ze spektrum autyzmu dotykają wiele osób, a brak wiedzy na ich temat, a tym samym akceptacji dzieci i dorosłych ze spektrum, uniemożliwia im funkcjonowanie w społeczeństwie.

Tekst: Anna Sadowska

Foto: Przemysław Rak

VI Gocławski Festiwal Streetfoodu – X start sezonu

Chyba nie tak organizatorzy i wszyscy, którzy czekali, wyobrażali sobie start sezonu Streetfoodu na Gocławiu. Trzydniowy Festiwal w Parku nad Balatonem to wielkie święto dla całych rodzin i wielbicieli potraw serwowanych z foodtrucków, bo jest nie tylko okazją do połechtania podniebienia, ale też towarzyskich spotkań i zabaw, bo tradycyjnie przygotowywane są atrakcje dla dzieci.

Tym razem jednak szyki zepsuła pogoda. Na początku śnieg, a dzisiaj, tam gdzie jeszcze wczoraj były białe zaspy, utworzyły się kałuże i błoto.

Na szczęście, nie wszystkich to odstraszyło i pomimo przeszkód mieszkańcy kosztowali kuchni z różnych zakątków świata w tych nieco spartańskich warunkach. Najważniejszy przecież jest dobry humor, a ten dopisywał wszystkim!

Tekst i zdjęcia: Rafał Gołaszewski

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

Parada z okazji 114. rocznicy elektrycznych tramwajów w Warszawie

Dzisiaj (2 kwietnia), z okazji 114. rocznicy otwarcia elektrycznych tramwajów w stolicy, odbyła się specjalna parada wyjątkowych, bo najstarszych pojazdów z taboru Tramwajów Warszawskich. W sumie, można było podziwiać siedem wagonów: od najstarszego z 1906 roku, do stopiątki z lat`70.

O godzinie 11 unikalne tramwaje wyruszyły z placu Narutowicza i przejechały trasą: Aleje Jerozolimskie – Rondo Waszyngtona – Zieleniecka – Targowa – pl. Wileński – Ratuszowa – Jagiellońska – Most Gdański – Słomińskiego – Rondo Radosława – Okopowa – Towarowa – pl. Zawiszy – Plac Narutowicza.

Co mogliśmy podziwiać? Wagony: A (rok produkcji: 1906), Lw (lata produkcji 1925 – 1929), K #403+4ND #1811 (rok produkcji 1939), N #716 (lata 50.), N #607 (lata 50.), 13N #503 (lata 50.), 105N #1000 (lata 70.)

Tegoroczna parada była zadedykowana zmarłemu Dariuszowi Walczakowi.

Foto: Tomasz Nowak

A jak autyzm – edukacyjna linia autobusowa w sobotę w Warszawie. Wsiądź, porozmawiaj, poznaj!

2 kwietnia to Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. W tym roku wypada on w sobotę i to doskonała okazja, by w dzień wolny od pracy wybrać się na przejażdżkę specjalnym autobusem w ramach akcji edukacyjnej, która ma na celu zwiększenie świadomości dotyczącej tego zaburzenia i akceptacji osób nim dotkniętych.

Akcję „A jak autyzm” organizują Fundacja AleKlasa, Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej, Aspiracje.com.pl, a wspiera ją  Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, która szkoli kierowców nie tylko z obsługi pasażerów o ograniczonej mobilności, ale też z obsługi pasażerów z zaburzeniami intelektualnymi.

W sobotę o godzinie 13 z centrum miasta (przystanek Centrum 02), wyruszy specjalnie oznaczony literą „A” najmłodszy zabytek KMKM – 15-metrowy Solaris (jedyny autobus tej marki na żółtych tablicach). Kolejne kursy odbędą się o godz. 14 i 15.

W autobusie spotkamy wolontariuszy z Fundacji AleKlasa, którzy opowiedzą o spektrum autyzmu, odpowiedzą na wszelkie pytania dotyczące tego zaburzenia. Będą też podopieczni fundacji, którzy najlepiej wyjaśnią wiele kwestii. Trasę zaplanowano tak, aby przy okazji przejażdżki zobaczyć najciekawsze miejsca Warszawy.

Zachęcamy wszystkich do udziału w tej wyjątkowej akcji! My będziemy na pewno i pokażemy wam co działo się w autobusie linii „A” 2 kwietnia!

Tekst: Anna Sadowska

Zdjęcia i grafiki: Fundacja AleKlasa, Klub Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie

Życie na huśtawce, między niebem a piekłem. 30 marca – dzień choroby afektywnej dwubiegunowej

Robin Williams, Mel Gibson, Marilyn Monroe, Amy Winehouse, Sting, Mariah Carey, Steve Jobs – długo można wymieniać znanych artystów i twórców zmagających się z chorobą afektywną dwubiegunową (ChAD). Dzięki wielu z nich, dzisiaj coraz częściej otwarcie mówi się o tej chorobie, która łączy kreatywny i twórczy szał, z otchłanią depresji, niestety bardzo często zakończonej samobójstwem (dlatego CHAD jest dużo bardziej niebezpieczny niż sama depresja).

Zaznaczamy, że w tym artykule chcemy jedynie krótko pokazać samą istotę choroby na podstawie rozmowy z osobą mającą CHAD i nie jest to tekst naukowy.

Osoby chore, mają naprzemiennie epizody depresji, hipomanii i manii, rozdzielone okresami remisji – „wahania nastrojów” i nie chodzi tu o nadużywane potocznie określenie, że „ktoś ma dwubiegunówkę”, bo dzisiaj ma dobry humor, a wczoraj miał zły. To dużo poważniejsze zaburzenia.

W uproszeniu: chory w okresie hipomanii ma podwyższony nastrój, jest pobudzony, bardzo kreatywny, krótko śpi i dokonuje rzeczy chwilami niewiarygodnych. To jest właśnie stan w którym powstają największe dzieła. W ostrzejszej fazie hipomanii czyli manii, dochodzi rozdrażnienie, gonitwa myśli, ryzykowne zachowania i rozdrażnienie a czasem nawet agresja.

Po tych „górkach” nadchodzą „dołki” czyli stany depresyjne. Głębokie, jak tłumaczą chorzy, „im większa górka, tym gorszy dołek”. I o ile przy samej depresji jej wyleczenie farmakologiczne jest stosunkowo proste, to w przypadku CHAD już nie, bo bardzo łatwo jest przesadzić z lekami antydepresyjnymi, które wybiją chorego zbyt „wysoko w górę”, zamiast utrzymać na stabilnym poziomie.

Najważniejsze: z chorobą afektywną dwubiegunową można w miarę normalnie żyć i funkcjonować, pod warunkiem, że jest się pod stałą kontrolą lekarza psychiatry, który modyfikuje leczenie w zależności od aktualnego stanu pacjenta.

Tekst: Anna Sadowska

Ku pamięci ofiar z Mariupola

Dziś w Budapeszcie w symboliczny sposób upamiętniono ofiary z Mariupola, w którym rosyjskie wojska bestialsko mordują ludność cywilną. Rosja popełnia zbrodnie, których Europa nie widziała od II wojny światowej.

Demonstracja odbyła się w w pobliżu pomnika „Buty na brzegu Dunaju”, który upamiętnia pamięć węgierskich Żydów bezwzględnie eksterminowanych przez nazistów (przed morderstwem zmuszali ofiary do zdejmowania butów). Dzisiaj obok rzeźby z brązu pojawiło się 300 par używanych butów, pamięci co najmniej 300 kobiet, dzieci i osób starszych, zabitych przez rosyjską bombę lotniczą zrzuconą przez tyranów na schron w Teatrze Dramatycznym w centrum Mariupola.

Akcja była zainspirowana przemówieniem prezydenta Zełenskiego, który dni temu w swoim wystąpieniu na szczycie UE podkreślił, że okrucieństwa Rosjan w Mariupolu w XXI wieku, nie różnią się od okrucieństw nazistów w Budapeszcie w latach 1944-1945. To wezwanie odbiło się echem w sercach nie tylko Ukraińców, ale także wielu Europejczyków i Węgrów.

Źródło: Minister Spraw Zagranicznych Ukrainy Dmytro Kuleba

16. Półmaraton Warszawski – Warszawski Półmaraton Pokoju

Za nami jedno z najważniejszych wydarzeń biegowych w Europie – 16. Półmaraton Warszawski, który w tym roku wyjątkowo zmienił nazwę na Warszawski Półmaraton Pokoju.

Podczas imprezy ustanowiono dwa rekordy, zarówno wśród mężczyzn, jak i kobiet. Triumfatorem wśród panów został Emanuel Giniki GISAMODA z Tanzanii, pokonując dystans 21km 97m w 01:00:30, ustanawiając po ośmiu latach nowy rekord Półmaratonu Warszawskiego! Wśród pań triumfowała Etiopka Tiruye Mesfin AMAN z czasem 01:08:55.

Na drugiej pozycji wśród mężczyzn z 10-sekundową stratą do Tanzańczyka na mecie zameldował się Abel CHEBET z Ugandy, a trzeci na metę wbiegł Kenijczyk Josphat Kipchirchir TOO z czasem 01:01:46. Najlepszy z Polaków Mariusz GIŻYŃSKI (01:08:17) zajął 10 miejsce. Podium biegu pań uzupełniły Likina AMEBAW z Etiopii (01:09:01) oraz Kenijka Veronicah Njeri MAINA (01:09:49). Najlepsza z Polek Aleksandra BRZEZIŃSKA (01:12:11) zajęła 5 miejsce.

Tradycyjnie już, Półmaraton Warszawski, ma bieg towarzyszący, w którym swoje możliwości mogą sprawdzić mniej doświadczeni biegacze, bo dystans jest znacznie krótszy, nie 20 a 5 kilometrów – New Balance Bieg na Piątkę.

W tegorocznych zmaganiach na tej trasie, z mężczyzn najlepszy był Krzysztof Wasiewicz, który przebiegł 5 km w 00:14:45, a z kobiet nie miała sobie równych Ukrainka – Bohdana Semenova z czasem 00:16:23.

Foto: Przemysław Rek, Wojciech Manewicz

Już wkrótce więcej zdjęć na naszym Facebooku – Warszawska Grupa Luka&Maro