Człowiek z szafy. Poszukiwany listem gończym ukrył się przed policjantami w garderobie

Wolscy kryminalni zatrzymali w Warszawie poszukiwanego listem gończym. Mężczyzna do ostatniej chwili próbował uniknąć konfrontacji. Tym razem człowiekowi z szafy się nie udało.

Desperacja 24-latka, który popadł w konflikt z prawem i za wszelką cenę starał się uniknąć konsekwencji swych czynów, jest nawet zabawna. Poszukiwany przez policję zachował się jak małe dziecko i ukrył się w szafie. Był poszukiwany listem gończym. Teraz najbliższy lata spędzi za kratami, odbywając zaległą karę pozbawienia wolności.

Kryminalni próbowali namierzyć 24-letniego mężczyznę poszukiwanego listem gończym wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, w celu odbycia kary w wymiarze 3 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był poszukiwany za przestępstwo z Ustawy o Przeciwdziałaniu Narkomanii. Policjanci z zespołu ds. poszukiwań realizowali czynności operacyjne. Namierzyli miejsce, gdzie ścigany przebywał.

Kiedy zapukali do drzwi, kobieta zaprzeczyła, żeby w jej mieszkaniu przebywał ktokolwiek poza nią, jednak policjanci nie dali się zwieść tym zapewnieniom. To jednak nie uśpiło czujności policjantów, którzy sprawdzili dokładnie mieszkanie. Ku ich zdziwieniu w szafie znaleźli ukrywającego się poszukiwanego mężczyzne. 

Został on doprowadzony do komendy na Woli. Po wykonaniu czynności trafił do zakładu karnego.

 – Pamiętajmy, że nikt kto złamał prawo, nie uniknie kary. Prędzej czy później odpowie za swoje czyny. Nawet długotrwałe ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości nie zmniejsza czujności organów ścigania

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.
  • Zdjęcia: pixabay.com/pl

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

KIEROWCA POD WPŁYWEM NARKOTYKÓW SPOWODOWAŁ WYPADEK I UCIEKŁ. SPRAWCĘ WYTROPIŁ PIES POLICYJNY

Niedługo cieszył się wolnością mężczyzna, który spowodował wypadek i chcąc uniknąć odpowiedzialności, uciekł z miejsca zdarzenia. Trafił w ręce funkcjonariuszy jeszcze tego samego dnia. A wszystko dzięki niezawodnemu tropiącemu psu policyjnemu o imieniu Pirs. Funkcjonariusz na czterech łapach doprowadził kolegę po fachu na polanę, gdzie za zaroślami ukrył się sprawca zdarzenia. 35-latek dobrze znany policjantom z wcześniejszych pościgów został zatrzymany i umieszczony w policyjnej celi. Dziś trafi w ręce prokuratora, który zadecyduje o dalszych jego losach.

Do wypadku doszło wczoraj w Grzymalinie około godziny 06:45. Kierujący pojazdem marki Audi wykonując nieprawidłowy manewr wyprzedzania na łuku drogi zderzył się czołowo z kierującą VW Passatem. Kierowca pojazdu marki Audi zbiegł z miejsca zdarzenia. Kobieta została przewieziona do szpitala.

Do akcji poszukiwawczej ruszyli policjanci oraz funkcjonariusz na czterech łapach. Po rozpoznaniu miejsca zdarzenia Pirs (policyjny pies) zabrał się do pracy. Od razu złapał trop i ruszył w kierunku polany. Z nosem przy ziemi prowadził funkcjonariusza do zarośli, gdzie ukrywał się sprawca zdarzenia drogowego. Uciekinierem okazał się być 35-letni mieszkaniec Miłkowic bardzo dobrze znany policjantom. Mężczyzna był wielokrotnie zatrzymywany przez policjantów po pościgach. Kilkanaście dni temu nie zatrzymał się policjantom do kontroli drogowej, a swoją ucieczkę zakończył w rzece. O tej sprawie pisaliśmy 20 lutego br. Funkcjonariusze mając przypuszczenie, że może być po raz kolejny pod wpływem narkotyków przeprowadzili badanie narkotesterem, który wykazał pozytywny wynik na zawartość środków odurzających. Mężczyźnie pobrano krew do dalszych badań. 35-latek został zatrzymany i osadzony w policyjnej celi. Jeszcze dziś mężczyzna zostanie przekazany prokuratorowi, który zadecyduje o jego dalszym losie.

Przypominamy, że za kierowanie pojazdem pod wpływem narkotyków grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Natomiast za spowodowanie wypadku drogowego znajdując się w stanie nietrzeźwości, bądź pod pod wpływem narkotyków, którego następstwem jest śmierć osoby, albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

kom. Jagoda Ekiert

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

Zmarł zasłużony ratownik TOPR. Tadeusz Gajewski miał 90 lat


W wieku 90 lat zmarł Tadeusz Gajewski, legenda Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyzna był czynnym ratownikiem do 1980 roku. Miał za sobą blisko 40 wypraw ratunkowych. Przysięgę ratowniczą złożył w 1959 roku.

Wiadomość o śmierci Tadeusza Gajewskiego pojawiła się 8 marca br. w środę. Na profilu w mediach społecznościowych Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe – TOPR pisali:

Z prawdziwym żalem zawiadamiamy, że w dniu 8 marca 2023 roku w wieku 90 lat zmarł ratownik TOPR Tadeusz Gajewski. Przysięgę ratowniczą złożył w 1959 roku i był czynnym ratownikiem do 1980 roku biorąc udział w 40 wyprawach ratunkowych. Uroczystości pogrzebowe rozpoczną się w dniu 11 marca 2023 roku (sobota) o godz. 10:30 w Kościele p/w Św. Krzyża w Zakopanem przy ul. Zamoyskiego skąd po Mszy Świętej Żałobnej kondukt uda się na miejsce wiecznego spoczynku Zmarłego na Cmentarzu przy ul. Nowotarskiej w Zakopanem. CZEŚĆ JEGO PAMIĘCI.

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

Tajemniczy pościg i nocna strzelanina! Co stało się w Pruszkowie?

Sceny jak z gangsterskiego filmu rozegrały się wieczorem w czwartek 23 lutego 2023r., w okolicach alei Wojska Polskiego w Pruszkowie. To właśnie tam padło kilka strzałów w kierunku opon samochodu. Policjanci ruszyli w pościg, informując o tym dyżurnego policji.

Według naszych informacji, był to pościg za kierowcą dostawczego mercedesa, który prawdopodobnie nie zatrzymał się do kontroli. Zakończył się, aż na Osiedlu Staszica, a tuż przed zatrzymaniem policjanci mieli oddać strzały ostrzegawcze. Na szczęście w związku z wykorzystaniem broni palnej nikt z osób postronnych nie doznał obrażeń.

– Z podanych przez rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie informacji prasowych, wynika, że funkcjonariusze oddali strzały ostrzegawcze oraz, że nikt nie odniósł obrażeń.

Według dalszych naszych ustaleń kryminalni z Pruszkowa podjęli interwencję wobec kierowcy busa, którego rozpoznali. Wiedzieli, że jest osobą poszukiwaną do odbycia kary kilku lat pozbawienia wolności. Kryminalni dali mężczyźnie sygnał do zatrzymania pojazdu. Poszukiwany zamiast zatrzymać auto, zaczął się oddalać. Kierowca, uciekając, prawdopodobnie nie stwarzał zagrożenia dla życia i zdrowia innych uczestników ruchu. Zachowanie kierowcy zmusiło jednego z policjantów do wykorzystania broni służbowej, po to aby jak najszybciej unieruchomić samochód.

Nie wiadomo dlaczego jeden z radiowozów policyjnych uderzył w tył Mercedesa w momencie gdy ten zjeżdżał już na parking?

Ponadto na miejsce zdarzenia nie została wezwana karetka pogotowia do zatrzymanego mężczyzny, gdzie podczas zatrzymania doznał powierzchownych obrażeń.

Z informacji jakie otrzymaliśmy od Pani mecenas  Anny Rykowskiej wynika, że policjanci nie próbowali zatrzymać pojazdu, jedynie jechali za kierowcą nieoznakowanym pojazdem wysyłający sygnały świetlne w postaci niebieskich świateł błyskowych. Po pokonaniu w ten sposób kilku ulic w Pruszkowie, jeden z funkcjonariuszy zaczął strzelać w kierunku busa. Oddano 8 strzałów. Kierowca pojazdu wpadł w panikę i zaczął uciekać. Dopiero, gdy z oddali zobaczył oznakowane radiowozy policyjne, skręcił w pobliski parking i tam się zatrzymał.

W obecnej chwili redakcja Luka&Maro czeka na zajęcie stanowiska policji w sprawie tego, co się stało.

Poszukiwani są świadkowie zdarzenia, kontakt pod nr 609 622 931 adwokat Anna Rykowska.
Każda informacja może się okazać przydatna. 

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

Życzenia od Redakcji z okazji Dnia Kobiet

Z okazji Dnia Kobiet wszystkim Paniom pragniemy złożyć serdeczne życzenia szczęścia, dobrego zdrowia i wszelkiej pomyślności. Aby zawsze pamiętano o Waszej codziennej pracy, nieustannym trudzie, poświęceniu i trosce o innych. Życzymy sukcesów, realizacji wszystkich planów i zamiarów, nieustającej radości z życia oraz spełnienia najskrytszych marzeń.

  • Redakcja Warszawska Grupa Luka&Maro
  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

WŁAMYWALI SIĘ DO SAMOCHODÓW I OKRADALI JE. WPADLI W RĘCE POLICJANTÓW

Kryminalni z Grójca rozpracowali grupę podejrzaną o włamania do samochodów. Zatrzymani mieli posługiwać się urządzeniem do kopiowania sygnałów z kluczyków samochodowych. Policjanci odzyskali część przedmiotów, które padły łupem włamywaczy. Sprawa ma charakter rozwojowy, a na jej finał podejrzani oczekują w areszcie.

Policjanci z Grójca w styczniu i lutym 2023 otrzymywali zgłoszenia dotyczące kradzieży z włamaniami do pojazdów. Łupem sprawców padały m. in. damskie torebki, pieniądze oraz telefony komórkowe. Wszystkie te zdarzenia miały wspólny mianownik – miejsce ich popełnienia i bezinwazyjne dostanie się do wnętrza pojazdu. Sprawą zajęli się kryminalni.

Policjanci podejrzewali, że mają do czynienia ze zorganizowaną grupą przestępczą wyposażoną w specjalistyczny sprzęt służący do włamań. Wytężona praca operacyjna kryminalnych rzucała cień podejrzeń na obywateli Gruzji.

1 marca podczas działań operacyjnych przygotowanych przez policjantów, zatrzymano 3 obywateli Gruzji. W trakcie przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli przy nich urządzenie służące do zagłuszania sygnału pilota sterującego centralnym zamkiem samochodu. To za pomocą takiego urządzenia 50-, 54- i 60-latek mieli włamywać się do pojazdów. Jak ustalili kryminalni, każdy z mężczyzn miał w przestępczym procederze określoną rolę. Kiedy jeden z nich plądrował samochód, drugi pilnował właściciela i drogi dojścia do pojazdu, kolejny czekał w ich aucie.

Podejrzani zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty. Policjanci odzyskali już część skradzionego mienia. Trzej mężczyźni usłyszeli po 3 zarzuty kradzieży z włamaniami. Na wniosek Prokuratury Rejonowej w Grójcu, sąd aresztował ich na najbliższe 3 miesiące. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia.

Sprawa jest rozwojowa i może mieć szerszy zasięg. Ustalono, że do podobnych kradzieży z włamaniem dochodziło na terenie sąsiednich powiatów.

Autor: nadkom. Agnieszka Wójcik

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

Dramatyczny wypadek na S8. Kierowca zasłabł podczas jazdy, reporter i ratownik ruszyli na pomoc

Do dramatycznego wypadku doszło ok. 15:00 na trasie S8 na wysokości Generała Maczka w kierunku Poznania. Kierowca samochodu osobowego marki seat zasłabł podczas jazdy i uderzył w pojazd dostawczy. Na miejsce zostało wysłane pogotowie, policja, straż pożarna. W chwili zdarzenia na miejscu był nasz reporter, który bez wahania rzucił się na pomoc, przystąpił wraz ratownikiem z pomocy drogowej do uwalniania tego człowieka z pojazdu i rozpoczął reanimację wraz z innymi uczestnikami ruchu. 

W międzyczasie wstrzymali całkowicie ruch w kierunku Poznania, aby zatrzymać przejeżdżającą karetkę w kierunku Białegostoku i przekazali ratownikom mężczyznę. Starszy mężczyzna był reanimowany ok. 45 minut, niestety bez skutku, mężczyzna zmarł na miejscu. W obecnej chwili jest ogromny korek, który zaczyna się na wysokości ulicy Łabiszyńskiej w kierunku Poznania i kończy dopiero na wysokości ulicy Dywizjonu 303. Ma już ponad 10 kilometrów.

 „Chciałbym bardzo podziękować Piotrkowi, ratownikowi z pomocy drogowej, który wraz ze mną przystąpił do akcji ratowniczej do przyjazdu służb oraz drugiemu panu, który przejął od nas reanimację” – mówi Marek Śliwiński

  • Zdjęcia: Marek Śliwiński

Tragiczny wypadek na S8. Na miejscu reporter Luka&Maro

Dziś ok. godziny 15:00 na trasie S8 pomiędzy węzłami Prymasa Tysiąclecia i Lazurowa, doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Kierowca pojazdu osobowego marki Seat zasłabł za kierownicą, co spowodowało zderzeniem z busem.


Jedną z pierwszych osób na miejscu wypadku był nasz redakcyjny kolega, a zarazem Prezes redakcji Luka&Maro Marek Śliwiński. Bez chwili wahania ruszył w kierunku poszkodowanego kierowcy, a następnie z pomocą innych uczestników ruchu ewakuował mężczyznę z pojazdu i przystąpił do reanimacji.
W pobliżu wypadku znajdowała się również karetka, którą zatrzymali i skierowali na miejsce wypadku świadkowie zdarzenia. Niestety mimo wysiłku naszego kolegi Marka oraz ratowników medycznych, mężczyzny nie udało się uratować.


Jak poinformował Piotr Krat z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji na miejscu trwają policyjne czynności, Zablokowany jest prawy pas jezdni w kierunku Poznania.


Najważniejsze było ludzkie życie – powiedział Marek Śliwiński w rozmowie z Warszawą w Pigułce. Chciałbym bardzo podziękować Piotrkowi, ratownikowi z pomocy drogowej, który wraz ze mną przystąpił do akcji ratowniczej do przyjazdu służb oraz drugiemu panu, który przejął od nas reanimację – dodał.


Jako redakcja jesteśmy dumni z postawy naszego kolegi Marka Śliwińskiego, któremu nigdy nie były i nie są objęte ludzkie problemy. Marek wielokrotnie organizował, a także brał udział w licznych akcjach charytatywnych i kampaniach społecznych.

Tekst: Kamil Tuzek

POSZUKIWANY MĘŻCZYZNA W RĘKACH ŁOWCÓW GŁÓW Z WROCŁAWIA

Wrocławscy Łowcy Głów zatrzymali mężczyznę poszukiwanego listem gończym i europejskim nakazem aresztowania. Sąd już przed laty uznał go odpowiedzialnym za kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się udziałem i organizowaniem bójek w latach 2011 i 2012 na terenie Wrocławia.

Łowcy Głów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zajmują się ściganiem sprawców najgroźniejszych przestępstw o charakterze kryminalnym i terrorystycznym, często z użyciem broni palnej. Specjalizują się w poszukiwaniach m.in. podejrzanych o zabójstwa czy udział w zorganizowanych grupach przestępczych. Działają na terenie całego kraju i współdziałają z policjami zagranicznymi. Na swoim koncie mają już zatrzymanie wielu poszukiwanych. Tym razem w ich ręce wpadł mężczyzna, który zaznaczył swoją przestępczą działalność na terenie Wrocławia już w roku 2011.

Ponad rok Policja poszukiwała wrocławskiego 36-letniego przestępcę, który kierował w latach 2011-2012 zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się organizowaniem bójek, które miały miejsce na terenie Wrocławia. Zdarzenia te związane były prawdopodobnie z porachunkami wrocławskich grup przestępczych z tych lat. Ze względu na wagę sprawy zajęli się nią wrocławscy Łowcy Głów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Poszukiwany mężczyzna często zmieniał swoje miejsce ukrywania się, w tym przebywał cyklicznie na terenie Niemiec. Od momentu wydania wobec niego listu gończego i europejskiego nakazu aresztował stał się bardzo czujny, wykorzystywał swoje środowisko przestępcze do ukrywania się przed organami ściągania. Zaawansowane metody i upór wrocławskich poszukiwaczy pozwolił namierzyć poszukiwanego w chwili, kiedy spędzał on beztrosko czas na terenie powiatu leszczyńskiego.

Podczas zatrzymania mężczyzna był całkowicie zaskoczony obecnością Policji w tym miejscu. Teraz będzie odbywał karę 2,5 roku pozbawienia wolności za zarzucane mu czyny.

asp. Aleksandra Pieprzycka
Źródło: Wydział Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP we Wrocławiu

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

WŁAMAŁ SIĘ DO KILKUNASTU PLEBANII. WPADŁ WRAZ ZE SWOIM KOMPANEM W POWIECIE OLKUSKIM

Policjanci Wydziału Kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Olkuszu zatrzymali dwóch mieszkańców województwa śląskiego w wieku 31 i 41 lat, którzy włamali się do parafii w Wolbromiu i ukradli pieniądze. Okazało się, że 41-latek ma na sumieniu włamania do kilkunastu plebanii na terenie Śląska i Małopolski.

Do kradzieży z włamaniem na terenie jednej z wolbromskich parafii doszło 26 stycznia br. między godziną 14 a 15. Sprawcy włamali się do plebanii i  po splądrowaniu pomieszczenia ukradli pieniądze. Policjanci ustalili 2 osoby, które zaangażowane były w ten proceder. Byli to mieszkańcy województwa śląskiego w wieku 31 i 41 lat. 1 marca 2023 roku mężczyźni zostali zatrzymani przez olkuskich kryminalnych na terenie województwa śląskiego.


W czwartek  (02.03. br.) śledczy przedstawili podejrzanym zarzuty kradzieży z włamaniem. Gromadząc materiał dowodowy śledczy ustalili, że 41-latek w okresie od października 2022 roku do stycznia 2023 dokonał jeszcze kilkunastu innych kradzieży z włamaniem do plebanii znajdujących się głównie na terenie województwa śląskiego. 


2 i 3 marca podejrzani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Olkuszu. Na wniosek śledczych, poparty przez olkuską prokuraturę, 3 marca br. Sąd Rejonowy w Olkuszu zastosował wobec podejrzanych środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na 2 miesiące. Sprawa ma charakter rozwojowy. W piątek  (3.03. br.)  mężczyźni zostali przewiezieni do zakładu karnego.

Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje do 10 lat więzienia. W związku z tym, że 41-latek działał w warunkach recydywy i był już z skazany prawomocnym wyrokiem za podobne przestępstwa, w tym kradzieże i włamania grozi mu znacznie większy wymiar kary, nawet do 15 lat pozbawienia wolności.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych

Warsztat Blacharsko-Lakierniczy Auto Wola Bezgotówkowa naprawa aut z OC AC

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów