I turniej z Pierwszej Pomocy „Szpital Ratownika Cegiełki”

W dniu dzisiejszym odbył się niesamowity I turniej z Pierwszej Pomocy „Szpital Ratownika Cegiełki” pod patronatem Burmistrza Miasta Marki Jacka Orycha.  W rywalizacji wzięli udział uczniowie szkół podstawowych z Marek. Więcej informacji i pełna fotorelacja wkrótce.

Zdjęcia: Luka&Maro

 

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Pożar domu jednorodzinnego w Wesołej

Podczas patrolowania osiedla Zielona w Wesołej strażnicy miejscy zauważyli pożar domu jednorodzinnego. Funkcjonariusze zabezpieczyli dojazd dla służb ratunkowych.

Strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego, którzy 13 marca około godziny 21.45 przejeżdżali ulicą Jagiellońską, zauważyli płonący dach jednego z domów jednorodzinnych na osiedlu Zielona.
Płonął dach i poddasze budynku, a wysokie płomienie wydostawały się na zewnątrz. Zabezpieczyliśmy rejon akcji ratunkowej zamykając dojazd dla prywatnych pojazdów oraz pieszych. – mówi inspektor Sławomir Kaliński z VII Oddziału Terenowego.

W płonącym budynku znajdowały się dwie osoby. Strażacy ewakuowali je na zewnątrz i przekazali ratownikom. Kobieta w wieku około 40 lat doznała zatrucia tlenkiem węgla. Po podaniu tlenu została odwieziona do szpitala. W akcji gaśniczej brało udział 6 wozów straży pożarnej. Aby dotrzeć do źródła ognia, strażacy musieli usunąć sporą część poszycia dachowego. Poddasze będzie z pewnością wymagało poważnego remontu. Najważniejsze jednak, że przebywających w budynku ludzi udało się uratować. Akcja ratunkowa oraz dogaszanie pożaru trwały ponad 3 godziny.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

Dramatyczna noc na Targówku

W jednym z mieszkań na Bródnie młoda kobieta kilka razy dźgnęła nożem mężczyznę, u którego mieszkała. W poszukiwaniach sprawczyni wzięło udział kilkanaście załóg policyjnych. Kobietę ujęli strażnicy miejscy, którzy z policjantem zauważyli, kiedy próbowała wejść do stacji metra.

Wspólny patrol straży miejskiej i policji otrzymał przez radiostację komunikat, że w nocy z 11 na 12 marca w jednym z mieszkań przy ulicy Kondratowicza doszło do usiłowania zabójstwa. Młoda kobieta mieszkająca u około 40-letniego mężczyzny dźgnęła go nożem w szyję, pierś oraz nogę i wybiegła z mieszkania. Ranny zanim stracił przytomność powiadomił o zdarzeniu policję, podając rysopis 24-letniej partnerki. Mężczyznę odnaleźli w mieszkaniu policjanci. Nieprzytomny został odwieziony do szpitala. W poszukiwaniach sprawczyni wziął udział m.in. wspólny patrol składający się z dwojga strażników miejskich z policjantem.

– W okolicy bloku było pełno radiowozów. Podjechaliśmy na stację paliw przy Kondratowicza by sprawdzić, czy sprawczyni nie ma w toalecie lub na tyłach budynku. Kilka minut później zauważyłem młodą, nerwowo zachowującą się kobietę w białej kurtce. Stała po drugiej stronie ulicy, za wejściem do metra przy urzędzie dzielnicy Targówek. Pobiegliśmy tam we trójkę z policjantem. Kobieta miała zakrwawione ręce, buty i ślady krwi na kurtce. Widząc nas próbowała wejść na stację, ale przy schodach została ujęta – mówi młodszy inspektor Andrzej Smotrycki z Referatu Interwencyjnego Oddziału Specjalistycznego.

24-latka, od której czuć było alkohol, była przerażona. Miała przy sobie plecak, w którym funkcjonariusze ujawnili zakrwawiony sweter i spodnie. Powtarzała, że „to nie jej wina, bo to on ją uderzył”. Kobietę przewieziono do komisariatu policji na Targówku. Badanie wykazało, że miała w wydychanym powietrzu 1,5 promila (0.72 mg/l) alkoholu. Kobietę zatrzymała policja.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

 

Złodziej z Radomia „na gościnnych występach” na Targówku

Do nietypowej kradzieży doszło w jednym ze sklepów w centrum handlowym na granicy Targówka i Marek. Złodzieja zatrzymał ochroniarz, który przekazał mężczyznę wspólnemu patrolowi straży miejskiej i policji.

Dochodziła godzina 15.00, gdy funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o kradzieży w sklepie znajdującym się na terenie centrum handlowego przy ulicy Malborskiej. Placówka oferuje między innymi końcówki serii odzieży popularnych marek. Oczekujący na funkcjonariuszy ochroniarz poinformował, że ujął na gorącym uczynku mężczyznę, który usiłował wynieść ze sklepu wartą blisko 1 000 złotych marynarkę… damską. Towar wrócił na sklepową półkę. Sprawca kradzieży nie wrócił do domu. 42-letni mieszkaniec Radomia został przewieziony do komisariatu policji na Targówku.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

O psie, który chciał jeździć koleją

Sympatyczny kudłaty piesek bezradnie kręcił się po torowisku w pobliżu jednego z peronów Dworca Wschodniego. Psa zauważyła i schwytała oczekująca na pociąg pasażerka. Zagubionym czworonogiem zaopiekowali się strażnicy miejscy.

Funkcjonariusze z Oddziału Specjalistycznego, którzy 8 marca przed godziną 15 patrolowali otoczenie Dworca Wschodniego, otrzymali zgłoszenie o psie biegającym po torach. Patrol natychmiast udał się na dworzec. W pewnej chwili funkcjonariusze dostrzegli pieska na rękach zbliżającej się do nich kobiety. Pasażerka wyjaśniła, że czekając na pociąg zauważyła biegającego po torach kundelka, którego udało się jej zwabić i wziąć na ręce. Piesek był w dobrej kondycji, ale bardzo się denerwował.

Dla bezpieczeństwa, zestresowany czworonóg trafił na chwilę do przedziału przewozowego radiowozu. Na miejsce został wezwany Ekopatrol, a strażnicy wraz z patrolem SOK skontrolowali dworzec w poszukiwaniu właściciela zguby. Niestety „pan” się nie znalazł. Piesek nie miał też chipa, w związku z czym Ekopatrol przetransportował zgubę do Schroniska Na Paluchu.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy

KIEROWCA ZASŁABŁ ZA KIEROWNICĄ. LĄDOWAŁ ŚMIGŁOWIEC LPR

Jedna osoba poszkodowana to efekt zdarzenia drogowego do jakiego  doszło w Piastowie. Kierowca w alejach Jerozolimskich zasłabł, jego pojazd w nic nie uderzył. Lądował helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Jedna osoba poszkodowana to efekt zdarzenia drogowego do jakiego doszło w Piastowie. Kierowca na odcinku skrzyżowania Al. Jerozolimskich i ulicy Regulskiej w kierunku Pruszkowa zasłabł, jego pojazd w nic nie uderzył. Do zdarzenia doszło w dniu 13 marca 2024 roku ok. godziny 15:45 w Piastowie.

Wstępne ustalenia przeprowadzone przez policjantów na miejscu zdarzenia wskazują, że mężczyzna, jadąc samochodem, na odcinku drogi w alejach Jerozolimskich zasłabł. Badanie alkomatem wykazało, że kierujący był trzeźwy.

Mężczyzna prawdopodobnie z przyczyn zdrowotnych stracił przytomność. Nikt inny nie został poszkodowany. Kierowca został przetransportowany przez zespół PRM do szpitala.

 

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych

Zdjęcia: Michał Zdunek

DZIŚ KASKADOWY POMIAR PRĘDKOŚCI NA KRAJOWEJ „50

13 marca 2024 roku funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego powiatu piaseczyńskiego, mińskiego, otwockiego oraz wołomińskiego przeprowadzą działania kontrolno – prewencyjne „Kaskadowy pomiar prędkości”. Mają one na celu zapewnienie szeroko rozumianego bezpieczeństwa, dlatego też policjanci reagować będą na wszelkie naruszenia przepisów ruchu drogowego, nie tylko te związane z przekroczeniem prędkości.

Droga krajowa nr 50 stanowi naturalną obwodnicę Warszawy dla ruchu samochodów ciężarowych. Przebiega między innymi przez cztery powiaty: piaseczyński, miński, otwocki oraz wołomiński i jest jedną z najniebezpieczniejszych dróg garnizonu stołecznego.

Poprzez prowadzone jutrzejsze działania, funkcjonariusze chcą uświadomić kierującym pojazdami, że nadmierna prędkość w dalszym ciągu jest jedną z głównych przyczyn niebezpiecznych zdarzeń drogowych, w tym również tych, które kończą się tragicznie.

Tego dnia funkcjonariusze Wydziałów Ruchu Drogowego będą prowadzić pomiary prędkości na całej długości drogi krajowej nr DK 50. Będą to pomiary zarówno statyczne (co najmniej dwa punkty pomiaru prędkości na tym samym odcinku drogi w zakresie jednego powiatu, w tym samym czasie, ale w różnych miejscach) jak również dynamiczne (przy użyciu pojazdów z wideorejestratorem). Popełniane przez kierujących wykroczenia oraz brawura na drodze rejestrowane będą również przy użyciu bezzałogowych statków powietrznych – dronów.

Kierujący, którzy nie zastosują się do obowiązujących przepisów, w tym tych dotyczących ograniczeń prędkości, muszą liczyć się ze srogimi konsekwencjami. Poza mandatem karnym oraz powiększeniem zbioru „kolekcji punktów karnych” kierujący ryzykują również utratą prawa jazdy.

Apelujemy do kierujących pojazdami, aby przestrzegali obowiązujących ograniczeń prędkości oraz zachowywali zdrowy rozsądek. Na naszych drogach nie ma miejsca na brawurę. Przypominamy również, że to czy nasze drogi będziemy mogli nazywać BEZPIECZNYMI, zależy przede wszystkim od nas samych!

KPP w Piasecznie

Zdjęcia: Marek Śliwiński, KPP w Piasecznie

WPADŁ PRZEZ NIEZAPIĘTE PASY

Nie korzystał z pasów bezpieczeństwa – szybko okazało się, że to wykroczenie jest jego najmniejszym zmartwieniem. 31-letni mieszkaniec powiatu pruszkowskiego był poszukiwany listem gończym oraz nakazami doprowadzenia, a także posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Trafił do zakładu karnego, a opuści go dopiero po ponad roku.

Funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki na ulicy Kuropatwy w miejscowości Mysiadło, do kontroli drogowej zatrzymali kierującego fordem, który mimo obowiązku nie korzystał z pasów bezpieczeństwa. Bardzo szybko okazało się, że to wykroczenie jest najmniejszym problemem 31-latka.

Sprawdzenie w policyjnym systemie informacyjnym wykazało, że mieszkaniec powiatu pruszkowskiego kieruje autem pomimo tego, że wcale nie powinien tego robić, ponieważ ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jakby tego było mało jest również poszukiwany na postawie listu gończego wydanego przez Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy oraz dwoma nakazami doprowadzenia wydanymi przez Sąd Rejonowy w Pruszkowie.

Tym właśnie sposobem kontrola drogowa w związku z popełnionym wykroczeniem, stała się dla 31-latka początkiem ponad rocznego pobytu w zakładzie karnym, do którego trafił jeszcze tego samego dnia.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

st. asp. Magdalena Gąsowska

KPPP w Piasecznie

OPERACYJNY SUKCES KRYMINALNYCH Z WAWRA

Kryminalni z Wawra w wyniku koronkowej pracy operacyjnej zatrzymali podejrzanego o trzy usiłowania kradzieży z włamaniem do bankomatów. 29-letni obywatel Azerbejdżanu wpadł w ich ręce na dworcu. W chwili interwencji był ubrany dokładnie w te same rzeczy, w których dokonywał włamań, miał ten sam plecak, czapkę, a nawet plamę na spodniach w tym samym miejscu. Usłyszał 3 zarzuty. Na wniosek Prokuratury Rejonowej Warszawa Praga-Południe sąd zastosował wobec zatrzymanego tymczasowy trzymiesięczny areszt.

Raz w styczniu i dwukrotnie w lutym na terenie Wawra odnotowaliśmy usiłowania kradzieży z włamaniem do bankomatów.

Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu przy ulicy Mrówczej. Wykonali ogrom bardzo szczegółowych sprawdzeń, ustaleń, zabezpieczyli dowody, analizowali każdy drobiazg, weryfikowali wiele różnych informacji. Na podstawie tej bardzo wnikliwej, koronkowej pracy operacyjnej zebrali szeroką wiedzę i wytypowali konkretnego podejrzanego.

Miał to być 29-letni obywatel Azerbejdżanu. Jak wynikało z ustaleń od pewnego czasu bez stałego miejsca zamieszkania, tułający się po dworcach i innych miejscach, gdzie przebywają bezdomni. Policjanci podjęli czynności poszukiwawcze i obserwacyjne. Kontrolowali różne lokalizacje, przemierzali prawdopodobne trasy jakie, pokonywał mężczyzna.

29-latek został odnaleziony na dworcu. W chwili interwencji ubrany był dokładnie tak samo jak podczas kiedy próbował sforsować bankomaty. Miał też ten sam plecak z charakterystycznymi odblaskami, czapkę, komin, zgadzała się nawet plama na spodniach.

Na podstawie obszernego materiału dowodowego mężczyźnie zostały przedstawione 3 zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem,  przestępstw z art.279 Kodeksu Karnego.

Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe wystąpiła do sądu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego. Sąd wniosek rozpatrzył pozytywne i 29-latek trafił do aresztu. Za zarzucane mu przestępstwa grozi do 10 lat pozbawienia wolności.

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

podinsp. Joanna Węgrzyniak/JW

KRP VII – Praga Południe, Rembertów, Wawer, Wesoła

ZARZUTY ZA ZNĘCANIE SIĘ NAD ZWIERZĘCIEM ZE SZCZEGÓLNYM OKRUCIEŃSTWEM

7 marca do Komisariatu Policji w Stanisławowie wpłynęło zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który kilka dni wcześniej miał uderzać kotem o ścianę, a następnie wrzucić go do paleniska. Interweniujący policjanci zabezpieczyli dowody świadczące o możliwości popełnienia tego przestępstwa. Wczoraj 58-latek usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzęciem. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

W miniony czwartek do Komisariatu Policji w Stanisławowie wpłynęło niepokojące zgłoszenie. Dotyczyło znęcania się nad kotem ze szczególnym okrucieństwem, czego efektem było jego uśmiercenie. Po tej informacji na miejsce natychmiast zostali skierowani policjanci. Na miejscu funcjonariusze odnaleźli ślady świadczące o popełnieniu tego przestępstwa. Jak ustalono, do okrutnego znęcania nad zwierzęciem i jego zabicia doszło na początku marca. Mężczyzna miał uderzać kotem o ścianę, po czym wrzucił do do paleniska w domowym piecu.

Wczoraj 58-latek usłyszał zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Przyznał się do zarzucanego czynu. Swoje karygodne postępowanie tłumaczył tym, że kot polował na jego gołębie.

Podejrzanemu o przestępstwo z art. 35 Ustawy o ochronie zwierząt grozi kara do 5 lat więzienia.

W tej sprawie toczy się postępowanie pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mińsku Mazowieckim.

  • Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!
  • Jeżeli podobał Ci się artykuł podziel się z innymi udostępniając go w mediach społecznościowych.

sierz. szt. Elżbieta Zagórska/bś

KPP w Mińsku Mazowieckim