Bestialska interwencja ochrony na Wiankach w Warszawie

Czy sposób przeprowadzania interwencji przez ochronę wobec uczestników pikniku był zasadny?
Dlaczego ochrona nie wezwała na miejsce incydentu policji?

Do porażającego incydentu doszło w sobotę 26 czerwca br. podczas ogólnodostępnej imprezy na warszawskich Wiankach. Według relacji świadków i uczestników całego zajścia podczas koncertu kilka osób weszło bez maseczek na otwartym powietrzu. Doszło do naruszenia wszelkich dóbr psychicznych i fizycznych za brak maseczek u osób posiadających stosowane zaświadczenia. Wynikła szarpanina i wymiana pomiędzy rodzicami a ,, ochroną” imprezy. To, co wydarzyło się później jest jednak szokujące. Na miejscu pojawiło się kilku ochroniarzy, którzy powalili jednego z mężczyzn na ziemię oraz jedną z kobiet, która stała. W pewnym momencie z relacji rodziców i świadków ochrona użyła gazu w wyniku czego poszkodowane zostały dzieci w wieku 2,5 roku i 10 lat . Wszystko działo się na oczach zdezorientowanych i zszokowanych dzieci jak również okolicznych mieszkańców. W czasie interwencji rodzice dzieci i inne osoby zwracali uwagę ochroniarzom na ich nieprofesjonalne zachowanie. Niestety ani organizatorzy, ani ochrona nie udzieliła potrzebnej pierwszej pomocy jak i nie zawiadomiła organów. Na miejsce zdarzenia rodzice wezwali Zespół Ratownictwa Medycznego, a po ok. 50 minutach całego zajścia pojawiła się policja. Funcjonariusze zaczęli wyjaśniać całą sytuację. Poszkodowani zgłosili sprawę na Komendzie Rejonowej Policji Warszawa I przy ul. Wilcza 21. 

  • Autor artykułu red. Marek Śliwiński
  • Foto zrzutu z filmu na fb Rapha Witkowskiego

Stracił panowanie nad kierownicą i rozbił się o barierki ochronne na trasie S8

Kierujący samochodem osobowym marki Skoda prawdopodobnie jechał za szybko i z impetem wjechał w barierki. Do zdarzenia doszło na trasie S8 przed ulicą Głębocką w kierunku Poznania. Mężczyzna był trzeźwy. Prawdopodobnie nie dostosował prędkości na drodze, gdzie stracił panowanie nad autem. Na szczęście kierowca wyszedł cało.

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Fach – Poż Service S.C

TARGOWISKO SZTUKI/CUKRY PRAGA VOL.2

W niedzielę 27 czerwca br. na Pradze przy ul.11 Listopada 10A w godzinach 11:00-18:00 odbyła się cykliczna impreza organizowana przez studentów i absolwentów Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, dzięki której można było poznawać twórczość młodych artystów, ale przede wszystkim bezpośrednio nabywać ich prace. A wszystko to w niepowtarzalnej miłej atmosferze.

Mogliśmy poznać wspaniałą twórczość ponad 30 artystów m.in:

1. Dorota Godhlewska
2. Dominika Friedman
3. Paweł Naumowicz
4. Ela Waga
5. Kamila Wojciechowicz – Krauze
6. Łukasz Kamiński
7. Renata Kluczyńska
8. Bluj Evelina
9. Joanna Polaczyk
10. Kamil Sobiecki
11. Magda Olszewska
12. Lukrecja Kronenberg
13. Piotr Łukasiewicz
14. Karolina Kosmala
15. Berenika Korecka – Sowińska
16. Diana Nowosad
17. Paweł Zakrzewski
18. Ewa Różycka
19. Aneta Olszewska
20. Krzysztof Niemirka
21. Aleksandra Pawłowska
22. Małgorzata Bonas
23. Paula Dudek
24. Marcin Adamczyk
25. Mateusz Zieliński
26. Michał Ostrowski
27. Adrianna Korszeń
28. Izabela Lewkowicz
29. Misia Łukasiewicz
30. Katarzyna Gągol
31. Dorota Stefaniak-Rudzińska
32. Michał Łapczyński
33. Maciej Zych
34. Joanna Gębal
35. Konrad Lesiak
36. Paulina Adamowska

  • Autor artykułu i fotografii red. Przemysław Rak

Fach – Poż Service S.C

Foki na plaży. Jak się zachować?

Sezon wakacyjny trwa, coraz więcej osób wybiera się na zasłużony i długo wyczekiwany odpoczynek. Wielu z nas zapewne wybierze się nad polskie morze do jednej z nadmorskich miejscowości. Na polskich plażach bardzo często można spotkać odpoczywające foki pospolite. Warto przypomnieć kilka zasad, które obowiązują podczas takiego spotkania.

  • Absolutnie nie wolno się zbliżać – foka to dzikie zwierzę, może być rozdrażniona, przestraszona, zdarza się, że bywa agresywna i gryzie.
  • Foki potrzebują odpoczynku, co za tym idzie, muszą wyjść na brzeg. Pozwól im spokojnie odpocząć to, że zwierzę leży, nie zawsze oznacza, że jest ranne czy chore.
  • Nie dotykaj, nie próbuj łapać fok. ! Jeżeli martwi Cię zachowanie lub kondycja zwierzęcia zadzwoń pod numer całodobowej gorącej linii Stacji Morskiej w Helu 601–889–940 lub do Błękitnego Patrolu WWF 795-536-009. Oni podejmą odpowiednie kroki mające na celu pomoc zwierzęciu.

Zapamiętaj, foka na plaży lub w morzu jest u siebie, my jesteśmy gośćmi w jej naturalnym środowisku. Uszanuj przyrodę i pozwól jej żyć w spokoju.

  • Autor artykułu red. Emilia „Chyża” Buczyńska
  • Źródło fotografii – Wikipedia

Relacja z BMW SHOW Festiwal – IV Edycja

W miniony weekend 25 – 27 czerwca br. odbył się prawdziwy festiwal czwartej edycji niemieckich supermaszyn. Blisko 100 samochodów zjechało na BMW SHOW Festiwal tej marki, zorganizowany przez BMW Rebel Society oraz Bavaria Fans Club w pięknej plenerii ośrodka wypoczynkowego RANCZO Boguszewiec.

Przybyły samochody z różnych stron Polski. Nikogo nie zraziły pokonywane kilometry i droga. Każdy dążył uparcie, aby wkońcu spotkać się z rzeszą ludzi, członkami poszczególnych klubów – dotychczas znanych tylko za pośrednictwem internetu – na tej jedynej, niepowtarzalnej imprezie! Na czas festiwalu przewidziano wiele atrakcji jak i konkurencji sportowych, które w połączeniu ze wspaniałą pogodą sprawiły, iż mijał on nad wyraz bardzo miło. A dla wszystkich zmęczonych wrażeniami i słońcem przygotowano namioty z cateringiem, gdzie każdy mógł się najeść i ochłodzić w basenie. Po zakończonym festiwalu wszyscy z uśmiechem rozjechali się w poszczególne Miasta Polski już planując kolejne spotkanie w doborowy towarzystwie miłośników motoryzacji. Na festiwalu zawitały takie kluby jak: BMW Klub PułtuskBMW KLUB SierpcBMW Rebel SocietyBavaria Fans Club i wiele innych.

Organizatorzy rozpalili również płomień pomocy dla małej Zosi. Liczyła się dobra wola, zabawa, a przede wszystkim cel: zbiórka dla chorej Zuzi.

DJ Szymon Boniecki zagrał i poprowadził doskonałą imprezę, pełną pozytywnych emocji, tańców do białego rana.

Śledźcie naszą stronę na Facebooku bo wkrótce pełna fotorelacja i materiał filmowy.

Redakcja Luka&Maro dziękuję organizatorom za zaproszenie na trzydniowy festiwal i ciepłą atmosferę.

  • Autor artykułu i fotografii red. Marek Śliwiński

Fach – Poż Service S.C

25 edycja Wianków nad Wisłą. Powitanie lata w Warszawie

W sobotę 26 czerwca br. na podzamczu warszawiacy świętowali 25 jubileuszową edycję powitania lata. Ze względu na przepisy sanitarne tegoroczne Wianki różniły sie dużo więcej niż w poprzednich latach. W programie w jakim przygotował organizator mogliśmy zobaczyć m.in. puszczanie wianków, występy tancerzy, pikniki świętojański, warsztaty kwiatowe, śniadanie na trawie, rekonstrukcja wioski słowiańskiej, konkurs na najpiękniejszy wianek oraz „Preludium Słowiańskie” – żywiołowy spektakl łączący bodyart, muzykę i taniec.

  • Autor artykułu red. Marek Śliwiński
  • Autor fotografii Bożena Zajkowska

Skup Aut Kasacja Pojazdów Samochodów

Fach – Poż Service S.C

Zginęli chociaż nie powinni

Dziś mija 50 lat od największego pożaru, który wybuchł 26 czerwca 1971 roku w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach. W akcji brało udział 2610 strażaków, 37 osób już nigdy nie wróciło do domów, najmłodsza ofiara miała 20 lat.


Sobotni wieczór 26 czerwca 1971 był w Czechowicach-Dziedzicach deszczowy, wieczorem po godzinie 19:00 przeszła niewielka burza. Ostatnie trzecie wyładowanie uderza jednak w kominek oddechowy zbiornika ropy naftowej nr 251 o pojemności 12 500 m³ ropy, znajdującego się w okolicy ul. Bolesława Prusa. W ciągu kilku minut pożar obejmuje dach, powierzchnię zbiornika oraz ropę rozlaną na tzw. „tacy”, zagrożone są sąsiednie trzy zbiorniki.


Akcja gaśnicza


W ciągu 15 minut od rozpoczęcia pożaru na miejsce przybywają 3 sekcje Zawodowej Straży Pożarnej z Bielska-Białej oraz jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych z Czechowic-Dziedzic i ówczesnych powiatów bielskiego, oświęcimskiego, cieszyńskiego. Instalacje gaśnicze zbiornika okazuje się niesprawna, strażakom pozostaje jedynie sprzęt przywieziony na wozach. Do akcji dysponowane są jednostki dysponujące ciężkim sprzętem do podawania piany gaśniczej, na miejsce przybyło również 160 żołnierzy z jednostki wojskowej 3131 z Bielska-Białej, a także drużyny pożarnicze, które przebywały na zgrupowaniu w Mikuszowicach.


W niedzielę 27 czerwca około godziny 01:00 w nocy, w akcji bierze już udział 18 sekcji zawodowych i 24 sekcje OSP. Planowano atak na żródło ognia uważano, że po wejściu do działań jednostek z ciężkim sprzętem po kilku godzinach pożar zostanie całkowicie ugaszony. Tak się jednak nie stało, ponieważ w trakcie gaszenia do zbiornika dostało się kilkanaście ton wody, które były podgrzewane przez palącą się na tacy ropę. Około godziny 01:20 dochodzi do eksplozji zbiornika, na którym znajdują się strażacy, płonąca ropa naftowa wyparta przez wrzącą wodę zostaje wyrzucona na odległość 200 metrów. Część ropy wylała się do tacy zbiornika, powodując jej przepełnienie i wylanie płonącej piany poza obwałowanie, która popłynęła torami kolejowymi w kierunku elektrociepłowni, na drogi wewnątrzzakładowe oraz do tacy zbiornika 254. Płonąca piana nie oszczędziła ludzi, wozów, sprzętu gaśniczego, zniszczyła wszystko co miała na swojej drodze. Chwilę później dochodzi do eksplozji sąsiedniego zbiornika 254. Na miejscu giną 33 osoby: 13 strażaków Zawodowej Straży Pożarnej, 7 żołnierzy, 7 członków OSP, 5 strażaków z Zakładowych Oddziałów Samoobrony i jeden pracownik rafinerii. Ponad 100 osób zostaje bardzo ciężko poparzone. W ciągu dwóch miesięcy liczba ofiar wzrasta do 37, w szpitalu umiera czterech ratowników. Najmłodszą ofiarą była Halina Dzida, miała 20 lat zginęła podczas pierwszego wybuchu.


Cytat z kroniki OSP Mazańcowice:


Straszliwą treść zawierał pierwszy meldunek. Zginęło 7 strażaków i 7 żołnierzy WP. A potem co godzinę do listy zaginionych przybywały nowe nazwiska, aby dojść do liczby 33. Zginęła Halina Dzida z OSP Mazańcowice, śpiesząca na stanowisko gaśnicze. Zginął starszy sierżant WP Władysław Gryglas, ratując swego podwładnego. Zginął st. ogniomistrz Czypczar z Zabrza i cała niemal sekcje ZSP rafinerii Czechowice, ochotnicy: W.Jonkisz, Józef Slósarczyk, Władysław Niemczyk i wielu, wielu innych. Słowa – padli na posterunku – są krótkie, ale zawierają głęboką treść. Oznajmiają, że ci, co odeszli, spełnili swój zawodowy lub społeczny obowiązek do ostatka.


Z człowieka zostało tyle, co zapałka” – Józef Dzida z OSP w Mazańcowicach. Ojciec Haliny Dzidy


Zakończenie akcji i przyczyny pożaru.


Straty w sprzęcie oraz instalacjach rafineryjnych i infrastrukturze były ogromne. Zagrożone zostały zbiorniki oddziału ABT (aceton, benzen, toluen), palił się kolektor, pompownia, część oddziałów furfurolu, filtrolu, magazyn techniczny i zajezdnia lokomotyw. Spaleniu uległy 22 wozy strażackie, 4 działka, 2 agregaty pianowe, 15 motopomp, 2 działka wodno-pianowe, 20 tysięcy metrów węży tłocznych, lokomotywa spalinowa, przyczepa samochodowa, ok. 1,5 km torów kolejowych i drobny sprzęt. Po godzinie 14:00 w niedzielę eksplodował kolejny zbiornik nr 252.


W nocy z poniedziałku na wtorek usunięto zwłoki poległych, z całej Polski zebrano odpowiedni sprzęt: 85 samochodów pożarniczych, 7 samochodów proszkowych GPr-3000 z działkami, 5 agregatów na pianę lekką, 8 działek wodno-pianowych, 16 motopomp, 10 000 metrów węży, z NRD sprowadzono 200 ton substancji pianotwórczej. Do pomocy ruszyło także 11 samochodów pożarniczych GBA-3200/32 z Czechosłowacji.


We wtorek 29 czerwca o godzinie 15:00 rozpoczęto generalne natarcie. Brało w nim udział 47 sekcji z ciężkim sprzętem gaśniczym, w tym 6 sekcji z Czechosłowacji i 27 sekcji ze sprzętem krajowym. Odwód taktyczny stanowiły 24 jednostki OSP oraz 5 sekcji z ciężkim sprzętem gaśniczym z Czechosłowacji. Około godziny 17:00 udaje się ugasić pożar. 1 lipca o godzinie 0:10 w zniszczonym zbiorniku 251 ponownie do gwałtownego zapalenia się ropy, pożar udaje się ugasić po 4 godzinach. Całkowite zakończenie akcji nastąpiło dopiero 2 lipca.


W akcji brało udział 2610 strażaków z 371 sekcji, w tym 58 strażaków z 13 sekcji z Czechosłowacji, użyto 313 wozów gaśniczych, 49 samochodów ciężarowych, 34 wozy ciężkie wodno-pianowe, 6 wozów proszkowych, 2 autodrabiny, 15 agregatów pianotwórczych, 11 działek pianowych, 197 pomp pożarniczych, 81 000 metrów węży. Do gaszenia pożaru zużyto od 26 czerwca do 1 lipca około 227 ton chemicznych środków gaśniczych. Zginęło 37 osób.


Ze stolicy przyjechały najwyższe władze z Edwardem Gierkiem i gen. Jaruzelskim na czele. Odprawom załóg, które miały prowadzić „główne natarcie”, przewodniczył późniejszy pierwszy sekretarz KC PZPR Stanisław Kania.


W wyniku śledztwa ujawniono wiele przyczyn katastrofy oraz nieprawidłowości na terenie rafinerii. Do najważniejszych z nich należą: niesprawna instalacja chłodząca zbiorniki, niedrożna instalacja pianowa, brak odpowiedniego sprzętu technicznego i środków gaśniczych, zbyt ciasno rozmieszczone zbiorniki i ich przestarzała konstrukcja, nieodpowiednia instalacja odgromowa, nieodpowiednie drogi pożarowe, które wylane asfaltem pod wpływem żaru zapalały się.


Odbudowa rafinerii trwała 4 miesiące, wybudowano nowoczesną instalacją odgromową, gaśniczą oraz „pływające dachy”, które uniemożliwiają zgromadzeniu się par węglowodorów nad powierzchnią ropy. W miejscu tragedii stanął dystrybutor paliw. Zbiorniki magazynowe zostały przeniesiono poza obręb rafinerii i ścisłych zabudowań miejskich, nad rzekę Białą.


Materiał poświęcony pamięci osób, które odeszły na wieczną służbę.

  • Autor artykułu: red. Kamil Tuzek
  • Fotografia: Archiwum PSP Bielsko-Biała

Pruszków: Kolejna decyzja w sprawie Megabloka. Legalność budowy budzi wątpliwości.

Wracamy do kontrowersyjnej budowy „Pawich Ogrodów” czyli budynku wielorodzinnego, przez mieszkańców Pruszkowa nazywanego „Megablokiem”, inwestycja powstaje na granicy Warszawskiego Obszaru Chronionego Krajobrazu i 150 -letniego zabytkowego Parku Potulickich, przy ulicy Pawiej w Pruszkowie.


Legalność budowy jeszcze przed rozpoczęciem prac budziła bardzo duże wątpliwości wśród mieszkańców, o czym wielokrotnie pisaliśmy. Dziś wątpliwości co do nielegalności budowy są coraz pewniejsze.


Na początku pierwszej połowy grudnia 2020 roku w sprawie Warunków Zabudowy wydanych przez wiceprezydenta Pruszkowa Konrada Sipierę, pod budowę tzw. „megabloka”, Samorządowe Kolegium Odwoławcze wydało pierwszą decyzję. Po gruntownym przeanalizowaniu sprawy Kolegium uznało, że podczas wydawania decyzji naruszono prawo. W nieprawidłowy sposób ustalono warunki zabudowy dla części działek ewidencyjnych. Zdaniem SKO „wuzetki” mogą obejmować jedną całą, dwie, lub kilka działek ewidencyjnych. Nie ma natomiast możliwości ustalenia warunków zabudowy dla części takiego terenu. Z decyzji SKO wynika ponadto, że wiceprezydent Konrad Sipiera mógł odmówić ustalenia warunków zabudowy dla terenu, o jaki wnioskował deweloper. Jak zauważyło Kolegium wiceprezydent, powinien był wezwać stronę do korekty wniosku. Jeżeli do tej by nie doszło, to można było legalnie odmówić wydania „wuzetki”. Kolegium zaznaczyło jednak wprost, że jeżeli od decyzji złożono by odwołanie, to musiałaby zostać ona uchylona. Tak się jednak nie stało, ponieważ Pruszkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa, mimo zawiadomień Urzędu Miasta i nacisku członków PSM nie zdecydowała się włączyć do postępowania, Prezydent „zapomniał” jednak zawiadomić mieszkańców sąsiednich działek mających prawo współwłasności w gruncie.


W styczniu tego roku Prezes Stowarzyszenia Za Pruszków Arkadiusz Gębicz, za pośrednictwem lokalnej telewizji wystosował apel do mieszkańców bloków sąsiadujących z działką, na której trwa budowa „megabloka”. W odpowiedzi na apel zgłosili się właściciele mieszkań, którzy powinni być stroną w postępowaniu o Warunki Zabudowy dla inwestycji. Mieszkańcy złożyli stosowny wniosek do Prezydenta Miasta Pawła Makucha o wznowienie postępowania w sprawie wydania Warunków Zabudowy. Prezydent odmówił jednak wszczęcia postępowania, a tym samym sprawa trafiła do SKO.


1 czerwca 2021 Samorządowe Kolegium Odwoławcze wydało drugą już decyzję w sprawie budowy „Megabloka”, ta zaś pokazała, że Prezydent Miasta Paweł Makuch zlekceważył obowiązki przy procedowaniu WZ i pominął ważną procedurę właściwego określenia stron postępowania. Zgodnie z zapisami decyzji SKO nakazuje ona przeprowadzenie ponownego postępowania, z zachowaniem wymogów nałożonych w obowiązujących przepisach.
Tym samym mieszkańcy Pruszkowa po raz kolejny pokazali, że prezydenci bardzo spieszyli się z wydawaniem Warunków Zabudowy dla tej inwestycji. Pokazali również, że po raz kolejny doszło do złamania prawa przy ich wydawaniu. Warto dodać, że sprawa „Megabloka” toczy się również na wokandzie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.


Czy Prezydent Miasta Pruszkowa Paweł Makuch odważy się wystąpić przeciwko swojemu zastępcy i zgodnie z decyzją SKO przeprowadzi postępowanie, włączając mieszkańców jako strony w sprawie? Czy może jednak postanowi zlekceważyć wydaną decyzję? Na odpowiedź musimy jeszcze poczekać.

  • Autor artykułu i fotografii: red. Kamil Tuzek

Fach – Poż Service S.C

Blisko 800 interwencji strażaków na Mazowszu

Straż Pożarna w związku z wczorajszymi burzami, które przechodziły nad województwem mazowieckim, odnotowała 780 interwencji. Interwencje dotyczyły powalonych drzew, zalanych ulic i budynków, zerwanych dachów. Największe zniszczenia odnotowano w powiecie lipskim, radomskim i zwoleńskim, wciąż liczone są straty.


Największą ilość interwencji po przejściu burz odnotowano w Warszawie – 145. W okolicznych powiatach sytuacja przedstawia się następująco: legionowski – 45, warszawski-zachodni – 40, węgrowski – 35, sokołowski – 32, wołomiński – 31, pruszkowskim – 30. Najgorsza sytuacja miała miejsce w powiatach: zwoleńskim – 100, radomskim – 66 oraz lipskim – 57.


Największa liczba zgłoszeń odebranych przez Straż Pożarną dotyczyła powalonych drzew, zalanych ulic i tuneli, strażacy odpompowywali także wodę z zalanych piwnic i podtopionych posesji. Odnotowane również trzy ranne osoby, jedna osoba jest z województwa mazowieckiego.


Lokalnie strażacy wciąż prowadzą działania związane z wypompowywaniem wody z zalanych piwnic, zabezpieczane są również budynki, w których doszło do uszkodzenia lub całkowitego zerwania dachu.

  • Autor artykułu: red. Kamil Tuzek
  • Autor fotografii: red. Kamil Tuzek i red. Marek Śliwiński oraz Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zwoleniu

Fach – Poż Service S.C

Brwinów: Poważne problemy z wodą. Gmina z zakazem podlewania

W poniedziałek 21 czerwca 2021 r. Burmistrz Gminy Brwinów Arkadiusz Kosiński wydał zarządzenie nr 49.2021 dotyczące ograniczenia w korzystaniu z wody dostarczanej przez sieć wodociągową na terenie Gminy Brwinów.


Zgodnie z zapisami zarządzenia, zakaz dotyczy podlewania ogrodów, tuneli foliowych, terenów zielonych, upraw rolnych, napełniania basenów i oczek wodnych. Zakaz ten obowiązuje w godzinach od 15:00 do 24:00, aż do odwołania.


Gmina Brwinów już od kilku dni zmaga się z problemem braku wody w niektórych sołectwach czy też wyższych piętrach budynków. Dzieje się tak, ponieważ na terenie gminy odnotowano rekordowy pobór wody 260 m szesc./h, co znacznie przewyższa łączną wydajność obydwu stacji uzdatniania wody znajdujących się w Brwinowie i Parzniewie.


Ubiegłotygodniowe apele Burmistrza do mieszkańców, o rozsądne korzystanie z wody nie spowodowały ograniczenia podlewania ogrodów w godzinach popołudniowych i wieczornych, mimo poważnych problemów z dostarczaniem wody dla mieszkańców Żółwina, Tereni czy Owczarni, którzy we wtorek 22 czerwca protestowali na ulicach Brwinowa, paraliżując miasto.

Tym razem przestrzegania zakazu pilnować będzie Straż Miejska. Zakaz obowiązuje w godzinach 15:00 – 24:00 aż do odwołania.

  • Autor artykułu: red. Kamil Tuzek
  • Autor fotografii: red. Emila „Chyża” Buczyńska

Fach – Poż Service S.C